„W 2010 roku namalowałem kilka obrazów na podstawie przypadkowych zdjęć tłumu ludzi. Wówczas jako dopełnienie wystawy wydawały mi się wystarczające, zamknięte. Jednak z roku na rok powracała myśl o kontynuacji i rozwinięciu tematu, aż zdecydowałem się na to ubiegłej wiosny. Moja decyzja zbiegła się z aktualnymi wydarzeniami – z natężeniem protestów społecznych równolegle z rozszerzającą się epidemią oraz separacją i zamknięciem we własnym domu.
Przyjąłem pozycję obserwatora i chociaż niewiele mogłem zobaczyć z własnego okna, to jak większość jestem internetowym podglądaczem. Gromadzę zdjęcia z relacji dotyczących kolejnych buntów, walki kobiet o swoje prawa, black lives matter przeciwko rasizmowi, ale też – wcześniej możliwych – koncertów, rozgrywek sportowych i wielu innych, często nieopisanych zgromadzeń. Dystans i odcięcie się od komentowania tych wydarzeń pozwoliły mi spojrzeć na zjawiska z innych stron.
Gdy pracowałem początkowo na małych formatach, fakt, że maluję ludzi, zaczął tracić na znaczeniu. Mogłem poczuć się jak przyrodnik – raz jak entomolog przed formikarium, innym razem jak ornitolog badający przez lunetę migracje szpaków, a jeszcze innym jak mikrobiolog nad preparatami mikroskopowymi. Dlatego też użyłem okrągłych podobrazi, bo wszystkie skojarzenia łączyło jakieś wyobrażone narzędzie optyczne – od oka po astronomiczny teleskop.
Na dobrą sprawę wszystkie te widoki mógłbym zamieniać miejscami, mieszać i łączyć coś bardzo odległego z bardzo bliskim. Obrazy, mimo że mają źródło w rzeczywistości, ostatecznie okazują się abstrakcyjne i otwierają drogę do pójścia dalej w tym kierunku. Ważne są też dla mnie filmy, których akcja toczy się wokół kamery, przyglądania się lub podglądania, jak na przykład dokumentalny Voyeur, w którym obserwacja prowadzi do niezwykłych lub mrocznych odkryć dokonywanych zarówno przez podglądacza, jak i w nim samym.
Mnie prowadzi do obrazów, swoistych pejzaży, które chcę jak najlepiej namalować, a widzowie – mam nadzieję – znajdą swoje tajne przejścia, z których istnienia ja nie zdaję sobie sprawy.
Tytuł nie jest przypadkowy. Ukradłem go z dziecięcego rysunku przedstawiającego dziewczynkę i jej brata porwanych przez kota z niespokojnego domu. Dzieci, uważam, posiadają najbardziej przenikliwe instrumenty do obserwacji, lepsze niż najlepszy mikroskop elektronowy.”
Bartek Materka
Bartek Materka (ur. 1973) uprawia malarstwo, fotografię i grafikę. W 2004 roku ukończył studia na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Jego prace znajdują się w kolekcjach Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK, Galerii Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki, a także w licznych kolekcjach prywatnych.
Informacje główne
2.2 – 18.4.2021
Informacje dodatkowe
Kuratorka: Delfina Jałowik
Koordynatorka: Gabriela Brdej