Adam Zagajewski był urodzonym poetą. Potrafił z kombinacji słów wydobyć maksymalną siłę znaczenia. Dzięki temu jego wiersze są zarazem krótkie i intensywne. Poza tym był mistykiem i umiał wyrażać to, co jest niewyrażalne. Fenomenalnie operował ironią – ale nigdy nie był cyniczny – i doskonale posługiwał się podskórnym dowcipem. Nie wiem jak jeden człowiek potrafił to wszystko w sobie pomieścić. To tajemnica geniuszu. I na dodatek bardzo kochał swoją żonę i naszego wspólnego kota.

Maria Anna Potocka

14 marca
poniedziałek