Gdy zastanawiamy się, w jaki sposób znaleźć miejsce dla sztuki w naszej codziennej krzątaninie, wśród ekonomicznych zobowiązań, rodzinnego poświęcenia, nudnej pracy i nerwów konkurencji, zwykle zapewne stajemy pod ścianą. Wzruszając ramionami, wzdychamy ze zmęczenia i rozczarowania, że ponownie uderzyłyśmy właśnie głową o spód elitarnego i artystycznego szklanego sufitu. Po czym obracamy się na pięcie w poszukiwaniu komercyjnej i przyjemnej rozrywki kojącej naszą rozdygotaną duszę. Sztuka w świecie kapitalistycznych reguł nie ma łatwo. Albo ociera się o kapitał wymienny, którego wartość wyznaczają rankingi cen aukcyjnych, albo o estetyczny gadżet tworzony bez świadomości społecznego kontekstu.
Istnieje jednak forma działań artystycznych, która uruchamia szczególną i ważną dla nas potrzebę dbania o czyjeś dobro. Sztuka relacyjna czy sztuka partycypacji to rodzaj działań, które nierzadko prowadzą do wspólnotowych uniesień lub poczucia ważności wynikającego z samego faktu, że się jest, że przyjęło się zaproszenie, aby współtworzyć dzieło. Historia tych ruchów nie jest długa. O sztuce partycypacji możemy mówić od chwili, gdy do głosu dochodzi sztuka konceptualna, czyli od przełomu lat 50. i 60. XX wieku – kiedy to separacja dzieła od widza zostaje zniwelowana na rzecz tworzenia kontekstu dla dzieła w głowie odbiorcy, kiedy nabierają znaczenia kolektywy artystyczne, organizowane są happeningi i performance, a swoją działalność rozpoczynają Fluxus, Fabryka Andy’ego Warhola, Międzynarodówka Sytuacjonistów, nuklearyści czy artyści z innych utopijnych i awangardowych grup. Pragnienie zaktywizowania „publiczności na gruncie sztuki partycypacyjnej stanowi w tym samym momencie dążenie do jej uwolnienia od stanu alienacji narzuconego przez dominujący porządek ideologiczny (np. konsumencki kapitalizm, totalitarny socjalizm czy militarną dyktaturę)”[1]. Niezmiernie ważne było uczynienie widza podmiotem artystycznego spektaklu.
W 1969 roku Hélio Oiticica przeprowadził eksperyment w Galerii Sztuki Whitechapel, podczas którego obiekt sztuki zamienił w bezpośrednie doświadcza(e)nie. Ten brazylijski artysta w londyńskiej galerii zaproponował widzom „spacer bosymi nogami po piasku, wejście do wody, którą zalana była część przestrzeni, zatrzymanie się w małej budce, której podłoga była cała uściełana liśćmi, położenie się na materacach w pomieszczeniu przesyconym czerwonym światłem i dziwnym zapachem, przyniesienie materiałów, z których następnie będzie można wykonać «gniazdo» w specjalnie do tego celu przygotowanych wnękach”[2]. Ten multisensoryczny projekt umożliwił myślenie o dziele i o wystawie w kategoriach nowej relacji artysty z widzem, który stawał się szczególnym beneficjentem „usług artystycznych”.
Innymi słowy artyści dają odbiorcy narzędzia, dzięki którym w sposób afirmatywny lub poprzez negację będzie można budować „kolektywne, współautorskie, partycypacyjne ciało społeczne”[3]. Tutaj dochodzimy do sztuki relacyjnej, w której odbiorca staje się współtwórcą dzieła. Lata 90. XX wieku wypracowały bardziej wyrafinowane i mniej kontemplacyjne metody doświadczenia dzieła, w których to relacja sama w sobie staje się dziełem. Nurt w sztuce opisany przez Nicolasa Bourriauda i zapoczątkowany wystawą Traffic w 1996 roku opracowuje metody tworzenia odpowiedniego środowiska tym wszystkim, którzy chcieliby wspólnie tworzyć, biorąc na warsztat całe spektrum ludzkich interakcji w ramach kontekstu społecznego; tym samym kreując sposoby życia czy modele aktywności bardziej niż utopijne rzeczywistości. Nie liczy się zatem ani dzieło, ani sam udział, ale właśnie ta wspólna przestrzeń wypełniona ludzkimi potrzebami.
Dla polskiej artystki wizualnej młodego pokolenia, Jaśminy Wójcik, tą szczególną „usługą” czy przestrzenią działania jest przede wszystkim tworzenie empatycznej wspólnoty ze środowiskiem, którego pamięć właśnie przepracowuje. Tak było w Kazimierzu Dolnym (Akustyczny spacer, 2011) podczas realizacji projektu mówiącego o amputowanej pamięci, metafizycznych powrotach kazimierskich Żydów, ale także w Zielonej Górze w Parku Tysiąclecia (Pamięć parku, 2013), gdzie ścierały się polityczna pamięć miejsca, wspomnienia starszych mieszkańców miasta i współczesna ich interpretacja w wykonaniu dzieci i młodzieży, czy też w najnowszym materiale badawczym, czyli w Zakładach Ursus (Spacer akustyczny po dawnych terenach Zakładów Przemysłu Ciągnikowego URSUS, Posag Siedmiu Panien, Zakłady Ursus 2014). Wszystkie te działania są silnie związane z miejscem, przesycone czułością i skupieniem na problemach ludzi funkcjonujących wewnątrz struktur danego miejsca czy instytucji. Jaśmina Wójcik pracuje z pamięcią i bezpośrednim doświadczaniem procesu wymazywania ze społecznej świadomości tego, co wspólnotowe. Odbudowuje poczucie jednostkowej wartości fundowane w dawnym ustroju politycznym. Artystka jest także przy tym świadoma odpowiedzialności za to, co ofiaruje (dosłownie) innym. Także – a może przede wszystkim – próbuje dosięgnąć tej granicy „społecznej użyteczności sztuki”, która ma nie ozdabiać, lecz na odwrót odgrzebywać zapomniane, nierzadko tworząc ranę, aby poprzez troskę i współodczuwanie upamiętnić, oddać cześć i szacunek bohaterom i bohaterkom danego miejsca. Adam Ostolski wpisuje Jaśminę Wójcik na listę artystów tworzących „horyzont zainteresowań etycznych” – obok Joanny Rajkowskiej i Krzysztofa Wodiczko. Jest to, co prawda, niesamowity zaszczyt, ale także potężna odpowiedzialność i ciężka praca nie tylko z metadyskursem sztuki, ale przede wszystkim z samym człowiekiem przyjmującym zaproszenie artystki do współpracy.
Dla uczestników jej projektu w Bunkrze Sztuki Jaśmina Wójcik przygotowała niezwykłą usługę opartą w głównej mierze na jej potrzebie niesienia pomocy i ofiarowania tego, co wydaje się niezbędne w danym miejscu. „Uzdrowisko” jest szczególną sytuacją, w której widzowie będą mogli doświadczyć różnych procesów kojenia zmysłów, obłaskawiania cywilizacyjnych zagrożeń i procesów alienacyjnych. Wzorowane na modernistycznych kurortach, jest autorskim projektem przechodzenia przez różne fazy oczyszczania i wyciszania się przy wykorzystaniu do tego celu sztuki.
Aby w pełni skorzystać z oferty Uzdrowiska Jaśminy Wójcik, należy się udać do Galerii Dolnej w Bunkrze Sztuki. Następnie trzeba wypełnić ankietę gotowości do poddania się terapii, później pozostawić swoje ubranie w szafkach i przebrać się w kombinezony i buty. Gdy już jesteśmy przygotowani do odbycia kuracji, opiekunka miejsca przekaże nam podstawowe polecenia, a następnie wręczy audioprzewodnik, który od tej pory będzie pełnił funkcję instrukcji obsługi Uzdrowiska. Polecamy także kuracje dodatkowe – aby z nich skorzystać, należy poprosić opiekunkę o dodatkowe materiały i instrukcje, będą to MP3, zeszyty i ołówki. Wszystko notujcie – to na podstawie waszych doświadczeń zostanie stworzone archiwum Uzdrowiska.
Do zobaczenia!
Jaśmina Wójcik (ur. 1983) – artystka zajmująca się wideo, rysunkiem, akcjami społecznymi, instalacjami interaktywnymi. Dyplom z wyróżnieniem na Wydziale Grafiki, w Pracowni Multimedialnej Kreacji Artystycznej prof. Stanisława Wieczorka i w Pracowni Przestrzeni Audiowizualnej prof. Grzegorza Kowalskiego. Asystentka w Pracowni Multimedialnej Kreacji Artystycznej prof. Wiktora Jędrzejca na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Laureatka I miejsca w Konkursie Samsung Art Master w 2007 roku za pracę „Improwizacja”. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Doktor na macierzystej uczelni. Studentka Interdyscyplinarnych Studiów Podyplomowych: Sztuka / Przestrzeń Publiczna / Demokracje w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.
Współpraca: Noviki Studio Grafiki
Specjalne podziękowania dla: Kopalnia soli w Wieliczce, Bożena Wójcik, Jacek Wójcik, Jakub Wróblewski, Lech Rudzki, Aga Schroeder, Rafał Żwirek, Marcin Wichrowski, Ola Adamczyk (www.artiajoga.pl), Karolina Więckowska, Jan Bajtlik
Zakup pracy do Kolekcji jest realizowany w ramach projektu Doświadczanie sztuki. Rozbudowa Kolekcji Bunkra Sztuki.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
[1] Claire Bishop, Partycypacja i spektakl, tłum. P. Juskowiak, „Kultura Współczesna” 2013, 2 (77), s. 27.
[2] Guy Brett, The Experimental Exercise of Liberty, in Hélio Oiticica, catalogue of retrospective exhibition, Witte de With/Jeu de Paume/etc., 1992, s. 231. Cyt za: Susann Miller, Earth, Wind and Fire, „frieze”, Issue 7, November–December 1992.
[3] Claire Bishop, Partycypacja i spektakl, dz. cyt., s. 27.
Informacje główne
Otwarcie: 18.12.2014 (czwartek), godz. 18
Informacje dodatkowe
Czas trwania wystawy: 19.12.2014 – 1.02.2015
Kuratorka: Lidia Krawczyk